Skocz do zawartości

Dysk twardy - jak całkowicie wyczyścić?


krzyhu392

Rekomendowane odpowiedzi

Udało się programem HDShredder 4, chociaż jestem średnio zadowolony, bo darmowa jest tylko wersja Free i w tej wersji program automatycznie wybiera metodę wymazywania. CCleaner czyści tylko wolną przestrzeń. KillDisk też nie działa. Jeśli chodzi o ustawienia HDD to w BIOS-ie do wyboru mam tylko AHCI i RAID, na obu nie działają te programy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FoRMaT2007

Udało się programem HDShredder 4, chociaż jestem średnio zadowolony, bo darmowa jest tylko wersja Free

HDShredder.Pro.4.0.2  [Zawartość widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowite czyszczenie dysku to zerowanie - nisko poziomowy format z usunięciem tablic partycji.

MHDD - w biosie koniecznie ustawić na emulację IDE(Compatible) - program stary i ciężko startuje na nowych maszynach, ale jest pewien sposób - uruchomić w pakiecie z Ultimate Boot CD. Najlepszy program. Oprócz zerowania, skanowania i wielu zaawansowanych narzędzi, ma również opcję realokowania sektorów. Super skuteczny program.

HDD Low Level Format Tool - działa spod Windows, nawet na przejściówce USB.

Victoria - działa spod Windows.

DMDE - działa spod Windows.

Wszelkie Shredery i KillDiski to zło - mogą więcej zepsuć niż naprawić.

 

P.S. Absolutnie nie stosujemy tych programów do dysków SSD!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co może zepsuć KillDisk lub HDShredder skoro one zerują tylko dyski i czyszczą partycje MTB itp tylko w kilku przebiegach by nie szło przywrócić danych i niczego nie naprawiają i dlaczego nie stosować na SSD?

 

Na SSD nie można "porządnie" usuwać danych tylko sprzedawając swój dysk formatujemy go w windows i dajemy potencjalnemu kupującemu w ręce, a on potem wszystko odzyskuje bez problemu nasze dane prywatne itp? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Co może zepsuć KillDisk lub HDShredder skoro one zerują tylko dyski i czyszczą partycje MTB itp tylko w kilku przebiegach by nie szło przywrócić danych i niczego nie naprawiają i dlaczego nie stosować na SSD?

Ano to, że komórki mają określoną ilość operacji zapisu/odczytu. Nadpisanie tego zerami wyczerpuje ilość takich operacji zmniejszając żywotność takiego dysku. 

Do zerowania SSD służy [Zawartość widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na inną budowę dysku SSD pewne pojęcia mogą być mylące.

 

W dyskach SSD oprócz Secure Erase dodatkowo jest usuwany klucz służący do odczytu plików/ tak więc brak możliwości odszyfrowania + odczytania dysku/

 

Dodatkowo poprzez polecenie TRIM dysk ma wyrównywany zapis 'wszystkich' komórek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co może zepsuć KillDisk lub HDShredder

Poczytaj w necie. Mówiąc krótko nie są to dobrej jakości aplikacje.

 

 

 

dlaczego nie stosować na SSD

Bo to nic nie da ze względu na specyfikę budowy SSD. Nie można zamazać danych zgromadzonych w komórkach. Można tylko oczyścić komórki o czym napiszę poniżej. Każde formatowanie czy zerowanie metodą  z dysków HDD tylko pogarsza sytuację - komórki zostają jeszcze bardziej zapchane, a sam dysk "zyskuje" tylko zapis dodatkowych danych.

 

 

 

Na SSD nie można "porządnie" usuwać danych tylko sprzedawając swój dysk formatujemy go w windows i dajemy potencjalnemu kupującemu w ręce, a on potem wszystko odzyskuje bez problemu nasze dane prywatne itp?

Tylko Secure Erase lub Sanitize - te dwie nazwy/formy funkcjonują u producentów dysków, którzy dostarczają takie opcje w oprogramowaniu do zarządzania SSD. Ten proces opróżnia komórki z danych, dodatkowo przywracając pierwotną wydajność SSD(nie przywraca żywotności komórek). Jeśli instalujemy na SSD nowy system, to przy okazji zalecam za każdym razem wykonać powyższe czynności.

Jest darmowe narzędzie uniwersalne - Parted Magic. Odpalamy z bootowalnego nośnika i robimy Secure Erase. w 90% przypadków trzeba najpierw dysk SSD "odmrozić" - jest odpowiednia opcja.

 

 

 

Ale zerowanie, o którym wspomniał wiktorynek, to chyba nic innego jak właśnie nadpisywanie zerami.

 

Zerowanie HDD za pomocą odpowiednich programów, to formatowanie niskopoziomowe. Ten zabieg oprócz całkowitego, bezpowrotnego usunięcia danych z dysku(po zwykłym formatowaniu można bez problemu odzyskać dane, bo zwykłe formatowanie tylko nadpisuje dane zerami) wykonuje również naprawę błędów logicznych(większość bad sektorów to takie błędy) oraz usuwa tablice partycji. Dysk jest czysty jakby wyszedł z fabryki.

 

 

 

czym można zrobić test na uszkodzone sektory

Test dysku zrób za pomocą HD Tune(full test) - to najlepszy program testujący dla "Kowalskiego" i jego wyniku nie jest wstanie podważyć nawet żaden serwis autoryzowany. Nie ma cudów - jeśli HD Tune pokazuje złe parametry ze SMART i bad sektory to takie istnieją.

Drugi to MHDD - też bezbłędnie skanuje. Oprócz tego zeruje i realokuje sektory(+ inne narzędzia zaawansowane). Najlepszy program do naprawy dysku HDD.

Kolejne pewniaki to HDDLLFT(bardzo proste zerowanie, brak mozliwości realokowania), Victoria, DMDE(dosyć skomplikowane programy lub inaczej - mało intuicyjne).

 

Jak już było wielokrotnie wspomniane są niestety z tym programem problemy na nowych sprzetach. Pierwsze to wymaga uruchomienia w trybie IDE - przestawiamy w biosie(90% płyt głównych czy laptopów ma opcję emulacji IDE na SATA - często pod nazwą Compatible - trzeba szukać w opcjach SATA, AHCI, RAID lub czasem po prostu te opcje Disabled.

Bootowalne narzędzie Ultimate Boot CD: [Zawartość widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników]

pozwala ominąć często problem z uruchomieniem MHDD. Uruchamiamy, wybieramy HDD, następnie Diagnosis i MHDD 4.6 - też musi być w biosie ustawione IDE.

Tutorial do MHDD: [Zawartość widoczna tylko dla zalogowanych użytkowników]

 

P.S. Z mojego doświadczenia - najlepiej, najprościej, najszybciej, najskuteczniej.

Skanujemy dysk HD Tune(full scan). Jeśli wyskoczy więcej niż 20 max 30 bad sektorów lub jeśli SMART zgłasza wiele różnych błędów - dysk do kosza.

Jeśli mamy kilka bad sektorów możemy z prawdopodobieństwem 99% naprawić je i dysk będzie pracował bez zarzutów.

Uwaga: nie da się naprawić szwankującej elektroniki - na to nie ma lekarstwa oraz mechaniki typu głowica. Naprawa powierzchni talerzy też nie jest możliwa. Cała nasza praca opiera się na wyłączeniu z użycia wadliwych sektorów dysku i zastąpienie ich z puli zapasowej. Jeśli pula jest zbyt mała(mniejsza od ilości uszkodzonych), to nie da się nic zrobić, a nasze zabiegi mogą tylko pogorszyć sytuację - można dobić dysk.

Pierwsze co robimy to zerujemy dysk - ten zabieg oprócz bezpowrotnego kasowania danych naprawia też błędy logiczne. W ten sposób może się okazać, że nasz dysk jest całkiem sprawny. Jeśli nadal są bad sektory tzn, że występują uszkodzenia powierzchni dysku. Tu może pomóc tylko realokacja. MHDD robi to perfekcyjnie. Jeśli jest wystarczająca pula zapasowa, to skuteczność wynosi 100%. Dlatego pisałem ile "na oko" może być tych bad sektorów, aby zaczynać zabawę. Na oko dlatego, że nie da się perfekcyjnie określić ilości bad sektorów oraz trzeba znać pulę zapasową danego dysku.

Jest jeszcze jeden sposób na ratowanie dysku dla dusigroszy lub osób faktycznie nie mogących sobie pozwolić na nowy dysk. Ten sposób to ominięcie uszkodzonych sektorów za pomocą odpowiedniego partycjonowania dysku. MHDD lub HD Tune podczas skanowania zwróci nam informację w jakiej odległości od początku znajduje się wadliwy sektor. 

Przykład: mamy dysk 320GB, a MHDD lub HD Tune pokazał nam, że wadliwy sektor znajduje się w odległości 201GB od początku. Zakładamy pierwszą partycję od zera do 199GB. Od 200 do 202GB pozostawiamy miejsce nieprzydzielone(lub partycję niewykorzystywaną, ale lepiej ją usunąć). Od 203GB do końca zakładamy drugą partycję. Oczywiście można omijać kilka błędów zakładając więcej partycji. Pamiętamy o ograniczeniach MBR i o przeliczniku 1kB=1024bajty oraz przeliczniku w MHDD na sektory. Trzeba to precyzyjnie wyliczyć. Był już taki temat na forum.

 

Miłej zabawy(naprawy). ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za wyczerpujący post. Jutro się pobawię, dzisiaj już sobie od tego odpocznę. ;)

 

Niestety MHDD nie znajduje mojego dysku, a w BIOS-ie mogę tylko przełączyć AHCI na RAID i to tyle. HDDLLFT działa tylko z poziomu systemu, czy można go uruchomić z bootowania? Pytam, bo chciałbym wyzerować dysk na którym mam system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie